Zagrożenie powodziowe w Polsce

i

Autor: Państwowa Straż Pożarna Zdjęcie ilustracyjne

zagrożenie powodziowe

Sołtys Morowa: „Jest większa woda niż była w 1997”. Ludzie wynoszą dobytek na wyższe piętra

2024-09-14 11:14

- Mamy kolejną powódź- powiedział Esce sołtys Morowa. Z brzegów wystąpiła tam na co dzień spokojna rzeczka Mora, która płynie z Czech i wpada do Białej Głuchołaskiej. Sytuacja jest tak wyjątkowo trudna, a ludzie starają się ratować swój dobytek.

- Z tym co mamy do czynienia to wielki żywioł. W tej chwili w tym małym sołectwie w Morowie jest woda większa niż była w 1997 roku – mówił reporterce Eski Artur Pieczarka, sołtys Morowa.

Mora podczas właściwie każdej większej ulewy zamienia się w rwący potok i wylewa na ulice i posesje. Tak stało się i tym razem mimo ułożonych worków z piaskiem i rękawów przeciwpowodziowych.

- Kilka osób było tu ewakuowanych. Trochę osób zostało na piętrach. Właściwie już wczoraj po południu wynosili na piętro swój dobytek. Sytuacja jest bardzo trudna. Wody są bardzo kapryśne i jeszcze się podniosły. Zalanie zaczęło grozić posesjom za drogą powiatową – mówił Pieczarka.

Na podobny czarny scenariusz szykują się też mieszkańcy Jarnołtówka pod Głuchołazami i zabezpieczają wciąż brzegi niewielkiego Złotego Potoku. Na ten moment przekroczył już stan alarmowy o ponad 60 cm. Sytuacja jest jednak bardzo dynamiczna. Strażacy ochotnicy apelują o jeszcze większe wsparcie.

Zobacz także: Zagrożenie powodziowe w Polsce. Strażacy interweniowali już 1,3 tys. razy