Festiwal piosenki

Opole 2023: Maryla Rodowicz, Edyta Górniak, Justyna Steczkowska w koncercie finałowym

60. Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki Opole 2023 przeszedł do historii. W finałowym koncercie na jednej scenie zobaczyliśmy takie gwiazdy, jak Edyta Górniak, Maryla Rodowicz, Justyna Steczkowska, Ryszard Rynkowski i Izabela Trojanowska.

Niedzielny koncert "Ale To Już Było. Jest. I będzie" zakończył 60., jubileuszowy Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu. Przez trzy dni widowni zaprezentowało się kilkudziesięciu wykonawców.

W niedzielę na scenie opolskiego amfiteatru koncertem pt. "Ale To Już Było. Jest. I będzie" podsumowano ostatni dzień 60. Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu.

Podczas koncertu wieńczącego tegoroczny festiwal - jak zapowiadają organizatorzy - "przywołane zostaną utwory z każdej dekady opolskiego festiwalu". Wykonają je, m.in.: Czerwone Gitary, Maryla Rodowicz, Edyta Górniak, Marek Piekarczyk, Danuta Błażejczyk i Andrzej Rybiński, Justyna Steczkowska, Alicja Majewska i Włodzimierz Korcz, Halina Frąckowiak, Anna Wyszkoni, Skaldowie, Izabela Trojanowska, Ryszard Rynkowski i Krzysztof Cugowski.

Podczas trzech dni 60. KFPP przedstawiono zarówno podsumowanie najważniejszych wydarzeń muzycznych minionego roku, jak i przypomniano utwory wykonywane w ciągu wszystkich edycji festiwalu.

Festiwal Piosenki w Opolu

Zobacz zdjęcia

W tym roku nagrodę Anny Jantar przyznano zespołowi Felivers za utwór "Szminka". Nagrodę przyznawaną przez oddziały regionalne TVP otrzymał Rafał Brzozowski, który wykonał piosenkę "W pokoju hotelowym". Nagrodę im. Karola Musioła przyznawaną przez widzów otrzymała Halina Mlynkova i zespół Tulia. ZAIKS uznał za najlepszy tekst piosenki "Jakie masz dziś plany", a za najlepszą muzykę utwór "Jeszcze jestem".

Skandal w Opolu

Dyrektorem artystycznym 60. KFPP był Remigiusz Trawiński. To on jest odpowiedzialny za sukcesy i porażki. Nic dziwnego, że właśnie na jego głowę posypały się gromy za skandal związany z Jolantą Borusiewicz.

Wśród zmarłych na telebimie pojawiło się zdjęcie wokalistki Jolanty Borusiewicz, która żyje i ma się świetnie. — Taka pomyłka nie powinna się zdarzyć i jest mi strasznie przykro z tego powodu — powiedział Plejadzie reżyser koncertu Michał Bandurski. Sytuację skomentowała również artystka.

- Sytuacji opolskiego skandalu nie da się opisać. Dowiedziałam się o moim "uśmierceniu" od zbulwersowanych fanów. Nie mam słów na to zajście. Dziwi mnie to, że organizatorzy i TVP nie zadali sobie nawet trudu, by sprawdzić, czyje zdjęcia zamieszczają w gronie tych, którzy odeszli - mówi Jolanta Borusiewicz.