Pełne dofinansowanie na zakup sprzętu po powodzi dostaną ochotnicze straże pożarne na Opolszczyźnie. Na razie mowa o 9 milionach euro z unijnych środków na pokrycie wszystkich strat, które spowodowała wrześniowa powódź. Mają pójść na zakup "drobnego" sprzętu, ale też wozów strażackich.
- Pokryjemy z naszego programu europejskiego 100 procent wszystkich strat. Według ich wyliczeń, które przedstawili nam strażacy ochotnicy. To wsparcie jest dla wszystkich jednostek OSP, nie tylko dla tych, które są w krajowym systemie ratowniczo-gaśniczym. Te pieniądze są przeznaczone dla wszystkich strażaków, którzy cokolwiek stracili podczas powodzi - tłumaczy Szymon Ogłaza, marszałek województwa opolskiego.
To jakie straty wyliczyli strażacy ochotnicy?
- Strażacy otrzymają od nas ok. 40 miliony złotych. Oprócz ochotników, wsparcie finansowe otrzyma też wojewódzka komenda Państwowej Straży Pożarnej. Kupimy im wóz dowodzenia, który jest bardzo potrzebny i kosztuje ok. milion euro - dodaje Szymon Ogłaza, marszałek województwa opolskiego.
Przypomnijmy, że wojewódzka straż pożarna straciła wóz dowodzenia w trakcie powodzi. Strażacy ochotnicy z Nowego Świętowa (koło Głuchołaz) - remizę. Natomiast ochotnicy z Pakosławic - wóz gaśniczy; drugi stracili, gdy jechali pomóc mieszkańcom Nowego Świętowa.
Wsparcie finansowe otrzymają też popowodziowe gminy na Opolszczyźnie. Trafi do nich ok. 300 milionów złotych na odbudowę. Urząd marszałkowski przekaże je na remonty dróg wojewódzkich, powiatowych, gminnych i na odbudowę obiektów użyteczności publicznej.
