Zaniepokojony pracodawca zaalarmował policję w Opolu
Cała historia rozpoczęła się w niedzielę, 7 grudnia, kiedy to do funkcjonariuszy z Komisariatu Policji I w Opolu wpłynęło niepokojące zgłoszenie. Pracodawca 52-latka zaniepokoił się, ponieważ jego pracownik nie pojawił się w firmie i nie odbierał telefonu, co było do niego zupełnie niepodobne. Skierowani na miejsce policjanci zauważyli, że w mieszkaniu mężczyzny pali się światło, jednak nikt nie reagował na pukanie. Rozmowy z sąsiadami i byłą partnerką, która bezskutecznie próbowała otworzyć drzwi własnym kluczem, tylko potwierdziły obawy, że życie mężczyzny może być zagrożone.
Dramatyczna akcja w mieszkaniu. Strażacy wyważyli drzwi
W obliczu realnego zagrożenia życia, policjanci podjęli jedyną słuszną decyzję o siłowym wejściu do lokalu, wzywając na pomoc strażaków. Po wyważeniu drzwi przez straż pożarną, w środku odnaleziono leżącego, nieprzytomnego 52-latka. Funkcjonariusze natychmiast udzielili mu pierwszej pomocy, układając go w pozycji bezpiecznej i monitorując jego funkcje życiowe do czasu przyjazdu karetki. Wezwany na miejsce Zespół Ratownictwa Medycznego przejął opiekę nad poszkodowanym i przetransportował go do szpitala, gdzie otrzymał specjalistyczną pomoc.
Polecany artykuł:
Źródło: Policja.pl