Spis treści
Referendum z konkretnymi zarzutami
Mieszkańcy Głubczyc ponownie pójdą do urn – tym razem, by wypowiedzieć się w sprawie odwołania władz samorządowych. Inicjatorzy referendum wskazują na brak działań na rzecz rozwoju gospodarczego, niedostateczne starania w pozyskiwaniu inwestorów oraz zbyt rozbudowaną administrację. Według nich to właśnie te kwestie hamują rozwój gminy.
Kolejnym zarzutem wobec obecnych władz jest nierówne traktowanie sołectw – zdaniem organizatorów niektóre rejony gminy są pomijane w inwestycjach i planach rozwoju. Referendum jest więc dla części mieszkańców szansą na wyrażenie sprzeciwu wobec dotychczasowej polityki lokalnych decydentów.
Kolejne głosowanie w tym roku
Czerwcowe referendum będzie już drugim głosowaniem w Głubczycach w 2024 roku. Wcześniejsze, dotyczące budowy farm wiatrowych, uznano za nieważne ze względu na zbyt niską frekwencję. Organizatorzy obecnej inicjatywy liczą, że tym razem mieszkańcy bardziej zaangażują się w losy gminy.
Burmistrz Adam Krupa zapowiedział, że w trakcie kampanii referendalnej odpowie publicznie na wszystkie stawiane mu zarzuty. Głosowanie 22 czerwca może być testem nie tylko dla niego, ale również dla całej rady miejskiej, której działalność także znalazła się pod lupą obywateli.
Referenda w regionie coraz częstsze
To już trzecie referendum w województwie opolskim w ostatnich tygodniach. Pod koniec kwietnia podobne głosowanie odbyło się w Nysie – tam również chodziło o odwołanie burmistrza i rady miejskiej. Jednak i tam referendum okazało się nieważne z powodu zbyt niskiej frekwencji.
Ostatni raz skuteczne referendum zakończone odwołaniem władz miało miejsce w Niemodlinie – aż 23 lata temu. Obecna sytuacja w Głubczycach pokazuje jednak rosnącą determinację obywateli, by mieć realny wpływ na lokalne decyzje. Czy tym razem frekwencja okaże się wystarczająca?
Oprac. Marcin Paczkowski, źródło: PAP.
Polecany artykuł:
Opolska barka wypływa do stoczni. Zobacz zdjęcia!