Samorządowcy z powiatu prudnickiego i Czesi dogadali się w sprawie zbiornika retencyjnego w sąsiedztwie Trzebiny. A to nie było takie pewne, bo jego znaczna część zajęłaby wąwóz po stronie czeskiej.
- Dysponujemy starymi mapami i z nich, a także z topografii terenu wynika, że był tam kiedyś taki zbiornik. Można by było go odbudować. Jest taka realna szansa, że ten zbiornik może tam powstać - mówi Janusz Siano, wicestarosta prudnicki.
Wciąż nie wiadomo, kiedy zbiornik mógłby powstać. Do końca marca samorządowcy przygotują jego koncepcję i przekażą ją Wodom Polskim, licząc na wpisanie projektu do programu redukcji ryzyka powodziowego Osobłogi.
Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu starostwo prudnickie chciało, by Czechy dały swój teren pod budowę zbiornika w ramach spłaty długu granicznego. Teraz nie ma już o tym mowy- południowi sąsiedzi zgodzili się na współpracę.
- Ten zbiornik jest bardzo ważny. Uchroniłby głównie mieszkańców gminy Lubrza, która ucierpiała w trakcie ubiegłorocznej powodzi. Na pewno będziemy walczyć o to, żeby ten zbiornik powstał - dodaje Janusz Siano, wicestarosta prudnicki.
Przypomnijmy, że w samej Trzebini woda zalała ponad 60 domów. I to właśnie jej mieszkańcy apelowali o budowę zbiornika.