Kaplica cmentarna na Wrocławskiej w Opolu w końcu będzie zabytkiem. Kończy się procedura wpisania jej do rejestru. I dopiero wtedy będzie można zająć się jej renowacją. O potrzebie remontu i wpisania do rejestru mówiono od lat. Procedury przeciągały się w czasie.
- Sam wpis do rejestru zabytków jest procedurą administracyjną, która musi być z udziałem właściciela. Problem polegał na tym, że ciężko było ustalić kto jest właścicielem i spadkobiercą - tłumaczy Zbigniew Bomersbach, opolski konserwator zabytków.
Jak kaplica stanie się zabytkiem dopiero będzie można mówić o jej remoncie. A jest sporo do roboty. Z dachu odpadają dachówki, a w środku jest mnóstwo "pamiątek" po grafficiarzach.
- To ludzie "pomagają" niszczeniu tego zabytku. Ostatnio mieliśmy sytuację, że ktoś zniszczył drzwi próbując dostać się do środka. Jest to karygodne, ale niestety spotykamy to przy wielu zabytkach - opowiada Zbigniew Bomersbach, opolski konserwator zabytków.
Opolski konserwator zabytków chciałby aby kaplica na Wrocławskiej była w końcu otwarta dla Opolan. I żeby stała się pomnikiem historii miasta.
- Może w tej kaplicy jest miejsce, gdzie by można było upamiętniać osoby z historii powojennej, które przysłużyły się miastu. Może będzie można powiedzieć tam coś o tych osobach, które pomagały budować Opole - mówi Zbigniew Bomersbach, opolski konserwator zabytków.
Na przykład za pomocą kamiennych tabliczek, które miałyby zawisnąć na ścianach kaplicy. Na razie to jednak pieśń przyszłości. Bo potrzebny jest wpis do rejestru zabytków, ale i gruntowna renowacja - zgodnie z zaleceniami konserwatora. Mogłaby ruszyć prawdopodobnie dopiero za kilka lat.
Przypomnijmy, że cmentarz, na którym znajduje się kaplica jest wpisany do rejestru zabytków od 5 lat. Powstał w 1813 roku i był głównym miejskim cmentarzem przez prawie 120 lat. Teraz budowlańcy starają się mu przywrócić dawny blask. I m.in. odnawiają część nagrobków oraz odtwarzają historyczne alejki.
Kaplicą zająć się nie mogą bo jest w prywatnych rękach. Teraz jak konserwator odnalazł właścicieli budynku i wkrótce stanie się zabytkiem, będzie mógł im nakazać jego wyremontowanie. Oczywiście z zaleceniami konserwatorskimi i wsparciem finansowym.
