Nie żyje wielbłąd Pączek! Maluch miał zaledwie miesiąc. Urodził się 27 lutego w Tłusty Czwartek i dlatego miał takie sympatyczne imię. Niestety przeżył zaledwie miesiąc. Zwierzęcia nie udało się uratować mimo wdrożonego leczenia. Dla zoo w Opolu to wielka strata. Mały wielbłąd miał być dumą zoo, która wiosną i latem mogła przyciągnąć tysiące zwiedzających.
rzez ostatnie dni walczyliśmy o jego życie, robiąc wszystko, co w naszej mocy. Niestety, mimo intensywnej opieki, nie udało się go uratować i dziś wielbłądek od nas odszedł - napisali opiekunowie z zoo w Opolu.
Dlaczego zmarł wielbłąd w zoo Opole?
Wielbłąd Pączek urodził się pod koniec lutego. Przez pierwsze dni nic nie zapowiadało jego przedwczesnej śmierci. Niestety wkrótce okazało się, że coś jest nie tak. Niestety, okazało się, że mały wielbłąd miał wrodzone wady narządów wewnętrznych, które bardzo szybko zaczęły utrudniać mu normalne funkcjonowanie. Ostatnie dni były już prawdziwą walką o utrzymanie go przy życiu. Niestety ta sztuka się nie udała.
To dla nas ogromna strata i wielki smutek. Niestety, nie zawsze możemy przekazywać tylko dobre wieści – natura bywa bezwzględna, a my, choć robimy wszystko, by chronić naszych podopiecznych, nie zawsze możemy zapobiec tragedii. Kochamy nasze zwierzęta i okazujemy im szacunek na każdym etapie ich życia, także wtedy, gdy musimy się z nimi pożegnać - w taki sposób żegna Pączka opolskie zoo.
Śmierć małego wielbłąda jest bardzo smutnym przeżyciem, zwłaszcza dla jego rodziców. To para Ruda i Henio.
To kolejna przykra wiadomość, która dotarła do nas z opolskiego zoo. W styczniu bowiem w zagadkowych okolicznościach zmarło 11 kangurów rudych. Do sytuacji doszło niespodziewanie i na przestrzeni kilku dni. Zwierzęta w ostatnich dniach przed zdarzeniem nie wykazywały żadnych objawów klinicznych mogących zaalarmować pracowników. Wszelkie podjęte przez zoo działania nie pozwoliły na jednoznaczne ustalenie przyczyn ich śmierci.
