Kuria podejrzewa, że robił to z zemsty, bo biskup Andrzej Czaja nie pozwolił mu na wyjazd do Włoch.
Mimo postępowań dotyczących finansów parafii w Chałupkach (pow. raciborski), ksiądz biskup zaproponował księdzu Rafałowi, że ten może nadal pełnić posługę w naszej diecezji, dopóki te wszystkie zarzuty nie zostaną wyjaśnione i sprawa się nie oczyści. Oczywiście miał też zakończyć przyjaźń ze swoim znajomym, która to relacja budziła duże obiekcje parafian.
- mówi Joachim Kobienia z opolskiej kurii.
Ksiądz i szafarz trafią na ławę oskarżonych najprawdopodobniej jeszcze w tym roku. Grozi im nawet 8 lat więzienia.