Na poprawioną wersję trzeba będzie poczekać jeszcze kilka miesięcy.
Ta usterka została - że tak powiem - "od ręki" wykryta, bo nie dało się tego nie zauważyć. I od razu zostały podjęte działania proceduralne w celu zwrotu tego pomnika i żądania wykonania go w sposób prawidłowy. Nie wyobrażamy sobie po prostu, żeby taka fuszerka była wykonywana za takie pieniądze.
- mówi Bartłomiej Stawiarski, burmistrz Namysłowa.
Pomnik kosztował 200 tysięcy złotych.
W swojej nowej odsłonie miał być zaprezentowany mieszkańcom 15 sierpnia. Poprawiona wersja ma stanąć na namysłowskim Placu Wolności jeszcze w tym roku.