Kolorowy korowód Żakinady wyruszył w południe z kampusu Politechniki Opolskiej na ul. Mikołajczyka. Po drodze dołączyli do nich przebrani studenci z Uniwersytetu Opolskiego. I tak razem maszerowali. Aż do opolskiego rynku. Obyło się bez zamieszek i wyrywania kluczy do miasta. Oddał je dobrowolnie Łukasz Sowada, wiceprezydent Opola. Poprosił żaków, by po Piastonaliach zwrócili klucze i miasto w dobrym stanie. Czy to zrobią?
- Rozniesiemy miasto! Nie będzie czego zbierać! Miasto jest nasze! - krzyczeli opolscy studenci.
Jak kolorowy korowód to równie barwne musiały być stroje. Za kogo przebrali się opolscy studenci?
- Dopiero wychodząc na Żakinadę zorientowałem się, że przebrałem się za policję. Będę bronić studentów! - Przebrałam się za krowę. Lubię to zwierzątko. - Jestem Lordem Farquadem. W tym roku nie ma ze mną Shreka i Fiony. Sam przejmuję władzę w mieście - opowiadali opolscy studenci.
Czy Opole należy do studentów tylko podczas Piastonaliów?
- Zawsze! Co to są za pomówienia? Miasto zawsze było nasze - odpowiadali studenci.
Teraz nie pozostało nic innego jak zabawa. Opolscy studenci będą się bawić co najmniej do piątku (16.05). Przed nimi jeszcze koncerty m.in. Video, FEEL czy Artura Rojka.
