Prokuratura wszczyna śledztwo w sprawie tragicznego karambolu na opolskim odcinku autostrady A4. Wczoraj (02.12) na wysokości Góry Świętej Anny, w kierunku Wrocławia najpierw doszło do kolizji, a potem zderzyło się kolejnych 7 pojazdów. Zginęła kobieta.
- Wedle wstępnych ustaleń, kierująca samochodem najechała na tył samochodu, który brał udział w karambolu. Po zderzeniu, 44-letnia kobieta opuściła swój samochód, a przemieszczając się w kierunku pasa rozdzielającego nitki autostrad, została potrącona przez inny nadjeżdżający samochód - mówi Stanisław Bar z Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Śledztwo jest prowadzone w kierunku spowodowania śmiertelnego wypadku. Nikt nie usłyszał zarzutów. Przypomnijmy, że w odległości około 20stu kilometrów doszło do kolejnego śmiertelnego wypadku i pożaru ciężarówki, w którym zginął kierowca. W tej sprawie również prokuratura również wszczęła śledztwo. Śledczy nie znają wciąż tożsamości kierowcy i czekają na opinie biegłych z zakresu pożarnictwa i rekonstrukcji wypadków.
- Najechał na tył samochodu ciężarowego, który zatrzymał się z powodu zatamowania ruchu na tej nitce autostrady. W wyniku uderzenia, doszło do zapalenia się kabiny kierowcy - dodaje Stanisław Bar z Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Oba śledztwa są prowadzone w kierunku spowodowania śmiertelnych wypadków. Nikt nie usłyszał zarzutów.
Po wypadkach ruch na autostradzie był wstrzymany, w Sieroniowicach - do 6 rano. 30 metrowy odcinek jednego pasa wciąż jest wyłączony, po pożarze trzeba tam wymienić nawierzchnię. Drogowcy mają to zrobić jeszcze w tym tygodniu.