Wilki

i

Autor: Pixabay

Zagrożenie

Wilki zaatakowały. Burmistrz Paczkowa wdraża procedury zaradcze

Burmistrz Paczkowa ostrzegają swoich mieszkańców przed wilkami, które pojawiły się na polsko-czeskim pograniczu. Artur Rolka wystąpił do RDOŚ z wnioskiem o wdrożenie procedury zaradczej. Na czym ma polegać?

Wilki na Opolszczyźnie

Wilki zagryzły zwierzęta gospodarskie w miejscowości Trzeboszowice. Powiadomił o tym lokalny serwis informacyjny Nowiny Nyskie. To niestety nie pierwszy taki przypadek. Informacje o watahach wilków zbliżających się do zabudowań dochodzą z wielu gmin i stają się alarmujące do tego stopnia, że burmistrz Paczkowa ostrzegł mieszkańców przed niebezpieczeństwem.

Na stronie internetowej gminy Paczków zamieszczono komunikat w sprawie wilków, które pojawiły się na polsko-czeskim pograniczu.

Szanowni mieszkańcy w ostatnim czasie odbieramy informację o pojawieniu się na terenie Gminy Paczków oraz w gminach sąsiednich wilków. Prosimy Państwa o czujność i zachowanie ostrożności poprzez zwiększenie opieki nad zwierzętami gospodarskimi, a szczególnie psami. W sytuacji napotkania wilka zaleca się zachować spokój, nie należy podchodzić do zwierzęcia, ani krzyczeć. (...) Prosimy również, o niezwłoczne zgłaszanie incydentów napotkania wilka, watahy wilków lub jego obecności w obrębie zabudowań. Zgłoszenia należy składać do Urzędu Miejskiego w Paczkowie (zarządzanie kryzysowe) - napisano w komunikacie.

Procedury zaradcze na wypadek pojawienia się wilków

Burmistrz gminy poinformował o sprawie wojewodę opolskiego oraz inspekcję weterynaryjną. Wystąpił do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska z wnioskiem o wszczęcie odpowiedniej procedury zaradczej. Jednocześnie przypomina, że wilk jest w Polsce gatunkiem chronionym i za zabicie lub skłusowanie wilka grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Na czym polega procedura zaradcza? Chodzi głównie o zidentyfikowanie liczby i miejsca występowania wilków. W dalszej kolejności o namierzenie watahy lub pojedynczych osobników i próby ich odłowienia, a następnie wywiezienia w inne miejsce. Jeśli to się nie uda, może zostać wydana zgoda na odstrzał konkretnych osobników. PAP