Opolanie są za wprowadzeniem nocnego ograniczenia sprzedaży alkoholu. W konsultacjach wzięło prawie 3 300 osób; 72 procent było za, 28 procent przeciw.
- Przypomnijmy, że mieszkańcy, którzy zagłosowali na "tak" musieli też odpowiedzieć na pytanie czy chcą takiego ograniczenia w całym mieście czy tylko w Starym Mieście i w Śródmieściu. 95% odpowiedziało, że chce takich ograniczeń w całym mieście - mówi Dorota Piechowicz-Witoń z Centrum Dialogu Obywatelskiego.
Ostateczną decyzję jednak podejmą radni na grudniowej sesji. Jeśli i oni będą na tak to ograniczenie wejdzie w życie w pierwszym kwartale przyszłego roku.
Jak Opolanie zapatrują się na wyniki konsultacji?
- Jeśli ktoś będzie chciał kupić sobie alkohol to i tak go sobie kupi. - To ograniczenie pomoże. - Zakaz nic nie zmieni. - Wprowadzi większy spokój w mieście. - Zmniejszy się dzięki temu liczba nietrzeźwych osób - mówią Opolanie.
Przypomnijmy, że ograniczenie ma obowiązywać od 22giej do 6tej tylko na stacjach benzynowych i w sklepach.
- Może nie są to komplikacje, ale pewne ograniczenia będą. Na pewno blokady będą pozakładane na kasach, to w ten sposób będzie przebiegało, tak też jest w innych miastach, gdzie takie ograniczenie obowiązuje. Oczywiście to będzie pilnowane i kontrolowane - mówi Grzegorz Marcjasz, sekretarz Opola.
Dodajmy, że ograniczenie nie będzie obowiązywało w restauracjach i podczas imprez miejskich.