Gorący temat

Zaginiona 11-letnia Patrycja poznała 24-latka przez internet. Co wiadomo o zatrzymanym?

2025-05-16 12:45

To nie było porwanie - mówi policja komentując sprawę 11-letniej Patrycji z Dziewkowic, w sprawie której uruchomiono procedurę Child Alert. Dziewczynka, którą odnaleziono w Żorach, znalazła się tam dobrowolnie. Z mieszkającym tam 24-latkiem korespondowała przez internet.

Zaginięcie 11-letniej Patrycji z Dziewkowic to jedna z najgłośniejszych spraw ostatnich dni. We wtorek, 13 maja, strzeleccy policjanci otrzymali zgłoszenie o zaginięciu młodej mieszkanki powiatu strzeleckiego. Dziewczynka nie wróciła do domu po wizycie u dziadków, a ostatni raz widziana była o godz. 12:30 w miejscowości Dziewkowice. Od tego momentu nastolatka nie nawiązała kontaktu z rodziną. 

Dziadkowie byli przekonani, że dziewczynka wróciła do matki. Dopiero gdy około 21:00 mama Patrycji wróciła z pracy i zaczęła jej szukać, okazało się, że dziewczynki nie ma. Po sprawdzeniu, że nie ma jej u koleżanek, kobieta powiadomiła policję w Strzelcach Opolskich. Ta zadziałała błyskawicznie.

W sprawie zaginięcia dziewczynki wszczęto procedurę Child Alert. W poszukiwania zaangażowane były nie tylko służby. 

Policjantów wspierali również strażacy z ochotniczych i państwowych jednostek pożarnych oraz zaniepokojeni losem dziewczynki mieszkańcy Opolszczyzny.

Ponad stu mieszkańców Dziewkowic oddolnie zorganizowało własne poszukiwania i przeczesywało nieużytki i pobliski kamieniołom. 

11-latka znaleziona w mieszkaniu w Żorach

Dziewczynka po 30 godzinach poszukiwań została odnaleziona w jednym z mieszkań w Żorach. Jak tam trafiła? Z wstępnych informacji wynika, że że Patrycja dotarła do Strzelec Opolskich, skąd najprawdopodobniej wsiadła do pociągu do Gliwic. Kamery monitoringu zarejestrowały ją na dworcu w Gliwicach. Z Gliwic dziewczynka dojechała do Żor. Tam znaleziono ją w mieszkaniu 24-latka, którego godzinę wcześniej zatrzymano w jego miejscu pracy. Jak ustalono, dziewczynka wcześniej korespondowała z nim przez internet. 24-latek odebrał ją z dworca i zabrał do domu, a potem poszedł do pracy w fabryce w powiecie wodzisławskim. Jak informuje "Gazeta Wyborcza", mężczyzna w czasie zatrzymania zapewnił, że nie zrobił nastolatce krzywdy i przekazał mundurowym klucze do swojego mieszkania. 

Ustalono, że co prawda 24-latek komunikował się z dziewczynką poprzez internet, ale do poznania się nie doszło z pośrednictwem komunikatora. Mężczyzna będzie przesłuchiwany przez prokuraturę w piątek, 16 maja. Zabezpieczono również jego komputer, który będzie przeszukiwany. 

FB: Zaginiona Patrycja odnalazła się po dwóch dniach. Tak wygląda jej rodzinny dom

Kim jest 24-latek, u którego znaleziono 11-letnią Patrycję?

24-letni Karol B. mieszka na jednym z osiedli w Żorach. To właśnie tam, w jednym z mieszkań, przebywała zaginiona nastolatka. Z relacji sąsiadów, które opisał "Fakt" wynika, że ponad rok temu wynajął tam mieszkanie razem z matką i bratem. Rzadko się kłaniał sąsiadom na klatce. - Był skryty taki - mówi jeden z sąsiadów. - Cichy, nierzucający się w oczy - dodał drugi. 

Razem z bratem przez pewien czas pracowali w tej samej fabryce. Potem brat razem z mamą wyjechali do Niemiec. Inny sąsiad dodał natomiast, że Karol B. nie miał samochodu, i że woził go służbowym autobusem do fabryki. - Najczęściej pracował na rano. Zawsze z pizzą do domu wracał (...). Kasy miał sporo, bo w firmie, w której pracuje, nie najgorzej płacą - podkreślił w rozmowie z "Faktem". 

Mieszkańcy budynku na osiedlu Powstańców Śląskich byli w szoku, że zaginiona 11-latka, o której zaginięciu czytali w mediach, przebywała w jednym z mieszkań tuż obok nich. 

O tym, jakie relacje łączyły 24-letniego Karola B. z 11-letnią Patrycją, więcej będzie wiadomo po piątkowym przesłuchaniu.

Śląsk Radio ESKA Google News
Źródło: Zaginiona 11-letnia Patrycja poznała 24-latka przez internet. Co wiadomo o zatrzymanym?