Wniosek złożył radny Solidarnej Polski Tomasz Gabor. Jak mówił - marszałek powinien ustąpić tymczasowo z pełnienia obowiązków do momentu wyjaśnienia sprawy. Skoro tego nie zrobił, radni złożyli wniosek.
Marszałka poparli jego koledzy z klubu Koalicji Obywatelskiej. Całą sprawę z wnioskiem nazwali zagrywką polityczną.
20:7
Matematyka była jednak bezlitosna. Za odrzuceniem wniosku zagłosowało 19 radnych koalicji i jeden radny opozycji. Dwoje radnych Zjednoczonej Prawicy nie było na głosowaniu więc ostateczny wynik to 20 do 7.
Po głosowaniu radni KO nie szczędzili oponentom gorzkich słów.
Marszałek Buła nie musi martwić się przez następne 6 miesięcy podobnymi wnioskami. Dopiero po tym czasie radni mogą znów próbować go odwołać.
Śledztwo trwa
"Czuję się niewinny "- mówił marszałek województwa, któremu prokuratura zarzuca niedopełnienie obowiązków służbowych. Zdaniem śledczych z Jeleniej Góry marszałek miał wiedzieć, że jeden z jego pracowników w godzinach pracy prowadził działalność gospodarczą. Jak się okazuje 3 lata temu sprawą zajęło się CBA, skarbówka i opolska prokuratura.
Marszałek dodaje, że pełni swoją funkcję od listopada 2013 roku, a wspomniany urzędnik zaprzestał swojej działalności gospodarczej w lutym 2012 roku. Podkreśla też, że w grudniu ubiegłego roku poinformował zarząd województwa o wznowieniu śledztwa, a samorząd wystąpił o status pokrzywdzonego w sprawie.
Marszałkowi Andrzejowi Bule grozi do 3 lat więzienia.