Depopulacja największym zagrożeniem rynku pracy na Opolszczyźnie. W ciągu ostatnich 10 lat liczba mieszkańców zmalała o około 60 tysięcy osób. To średniej wielkości miasto.I dlatego według specjalistów w przyszłości może brakować rąk do pracy.
- Opolszczyzna, w porównaniu do wielu innych regionów w kraju, w dużo większym stopniu jest dotknięta spadkiem populacji. To wynika zarówno z migracji zagranicznych, bo 20 lat temu dużo osób wyjeżdżało z województwa za granicę w poszukiwaniu pracy, ale też wynika to z salda migracji wewnętrznej, bo dużo młodych osób przeprowadzało się na studia do większych miast - tłumaczy Piotr Lewandowski, prezes Instytutu Badań Strukturalnych.
Podkreśla też, że Opolszczyzna się starzeje.
- To wszystko powoduje, że osób w sile wieku (20-49 lat) będzie coraz mniej, a tych starszych - coraz więcej. I to tworzy duże wyzwanie, bo starzenie się społeczeństwa zwiększa zapotrzebowanie na osoby, które pracują w branżach medycznych - dodaje Piotr Lewandowski, prezes Instytutu Badań Strukturalnych.
Na liście najbardziej wyludniających się miast na Opolszczyźnie są Zawadzkie, Zdzieszowice i Ozimek.