Chociaż już od dłuższego czasu opolscy kierowcy nie mają łatwego życia, to teraz muszą się przygotować na kolejne utrudnienia. Na Zaodrzu sytuacja się uspokoiła, kiedy drogowcy zakończyli budowę Centrum Przesiadkowego Opole Zachód. Na 1 maja jednak roboty przy Centrum Przesiadkowym Opole Główne wciąż trwają. I właśnie przybierają na sile, bo trzeba połączyć ulicę Kołłątaja z Armii Krajowej. Dzięki temu za kilka miesięcy będziemy mogli łatwiej dojechać do centrum.
- Praca na żywym organizmie, w ścisłym centrum miasta, jeżeli chodzi o branżę drogową, zawsze jest problematyczna. Całe mnóstwo sieci jest niezidentyfikowanych. Zgody na przepięcia długo trwają. Nawet jeśli wykonawca jest najszybszy na świecie i ma setki osób, które mogłyby to wykonywać, to wszystko i tak może się rozbić o zgody i procedury - mówi Adam Leszczyński, rzecznik opolskiego ratusza.
Przyznaje również że budowa centrum przesiadkowego jest sporym wyzwaniem dla kierowców.
- Opole Główne udaje się ominąć tym bypassem przez ulicę Armii Krajowej. To jedna z dróg z której korzystają kierowcy. Inni jadą ulicą Kołłątaja, wjeżdżają w Damrota, dojeżdżają do Krakowskiej i koło szpitala MSWiA wjeżdżają w ulicę Korfantego.
Dzięki przedłużeniu ulicy Kołłątaja, ruch ma być bardziej płynny. Tym bardziej, że i Kołłątaja i Reymonta mają być ulicami dwukierunkowymi. Centrum Przesiadkowe Opole Główne ma być gotowe za rok. Do tego czasu autobusy dalekobieżne będą zatrzymywać się w różnych innych punktach Opola.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!