Zgłosił zaginięcie żony. Znaleziono ją w ogródku
Sprawa zaczęła się w poniedziałkowy poranek. 44-letni Mateusz F. zgłosił na policji zaginięcie swojej żony. Kobieta miała według jego relacji wyjść z domu w nocy z soboty na niedzielę po kłótni, do jakiej doszło między nimi.
Wersja przedstawiona przez zgłaszającego zaginięcie nie przekonała policjantów, a zainicjowane czynności doprowadziły do ujawnienia w kompleksie leśnym na terenie Gminy Byczyna zwłok Aleksandry F. - informuje prokurator Stanisław Bar, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Dalsze działania, w tym oględziny miejsca ujawnienia zwłok oraz ich sekcja tylko potwierdziły przypuszczenia śledczych co do wydarzeń, jakie miały miejsce w weekend w nocy z 6 na 7 lipca. Mężczyzna przyznał się do zabójstwa swojej 38-letniej żony i opisał przed prokuraturą, co dokładnie zaszło w ich domu.
W trakcie kłótni między małżonkami w pewnym momencie Mateusz F. złapał za szyję swojej żony i zaczął ją dusić, nie reagując na to, aby przestał. Następnie jej ciało wywiózł do kompleksu leśnego w Byczynie i tam porzucił.
Mężczyzna przyznał się już do popełnienia zbrodni. Prokuratura Rejonowa w Kluczborku ma jeszcze dzisiaj skierować do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie. Prokuratura zainicjowała także działania dotyczące otoczenia odpowiednią opieką dzieci małżonków F. 44-letniemu Mateuszowi grozi od 10 do 30 lat pozbawienia wolności, a nawet dożywocie.