Artyści zapewniają, że - mimo poważnego tematu - nie wyjdziemy ze spektaklu z wielkim kacem moralnym. Ale może łatwiej będzie odpowiedzieć na pytanie, w jakim kierunku idziemy i czy to najlepsza z dróg.
- W czasach nie mówienia o sprawach doraźnych, tylko o tych, które są dla nas istotne i pokazują mentalność oraz kondycję człowieka w świecie, w którym wszystko jest dozwolone, zasady etyczne są powywracane, nie do końca szanujemy autorytety, a jednocześnie szukamy swojej prawdy, staramy się tym tekstem odpowiedzieć na pytanie, czy kodeks etyczny jest dzisiaj możliwy do stworzenia. Myślimy też o tym, jak ten świat będzie wyglądał za kilka lat, kiedy przyjdzie nam się zmierzyć z bardzo trudnymi decyzjami, dotyczącymi nie tylko klimatu, ale też relacji międzyludzkich - mówi Norbert Rakowski, dyrektor Teatru Kochanowskiego i reżyser spektaklu.
Premiera już w piątek,10 grudnia, na deskach Dużej Sceny. I to nie jest tylko zabieg frekwencyjny, ale też inscenizacyjny.
- Zależało nam na tym, żeby pokazać, że człowiek jest dosyć drobną istotą i kiedy funkcjonuje w wielkiej pustce, to jego mechanizmy, sposoby myślenia lub te "ściśle tajne rzeczy", które próbuje ukryć, bardziej się wtedy wydobywają. Wydaje nam się, że użycie Dużej Sceny jeszcze bardziej wydobywa w ten sposób detal w każdym aktorze - dodaje Norbert Rakowski.
Na scenie zobaczymy Karolinę Kuklińską, Joannę Osydę, Katarzynę Herman i Karola Kossakowskiego. Będzie też Bartosz Woźny - najnowszy nabytek Teatru Kochanowskiego -rozmawiał z nim Adam Szostok.
Posłuchaj całej rozmowy:
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres online@grupazpr.pl!