A w autobusach miejskich - przez brak miejsc - jest tłoczno, a pasażerowie stoją ściśnięci w korytarzyku pojazdu.
Tomasz Zawadzki o apelu MZK do rządu
- mówi Tomasz Zawadzki, naczelnik wydziału transportu w Opolu.
O limicie miejsc w autobusach miejskich decydowałyby samorządy, w ramach ustawy o transporcie zbiorowym.
Zgodnie z wytycznymi sanepidu, pasażerowie mogą zająć tylko połowę miejsc. I muszą zasłaniać nos i usta.