WIADOMOŚCI

Namysłów. Ocalała w rodzinnej strzelaninie złożyła zeznania. Jej słowa jednak zastanawiają

2024-12-03 17:25

Po dłuższym czasie, ze względu na stan zdrowia, śledczym udało przesłuchać się partnerkę Marka K., która była świadkiem rodzinnej egzekucji w Namysłowie. Razem z córkami były przetrzymywane jako zakładniczki. Szczegółowo opisała, co wydarzyło się w domu w Namysłowie.

Strzelanina w Namysłowie. Cztery osoby nie żyją

Prawdopodobnie doszło do kłótni. 32-letni mężczyzna wpadł w furię, wziął broń i po kolei zastrzelił swojego ojca, matkę i brata. Następnie złapał partnerkę swojego nieżyjącego brata i grożąc jej bronią zmusił do związania swoich dzieci. Dziewczynki w wieku 5 i 7 lat zostały skrępowane. 

- Kobiecie po kilku godzinach przetrzymywania w pewnej chwili udało się uciec z domu do sąsiadów, skąd powiadomiła policję o całym zajściu - informuje Stanisław Bar, rzecznik opolskiej prokuratury.

Sprawca tuż przed szturmem policji popełnił samobójstwo. Najnowsze ustalenia wskazują, że 32-latek miał w domu dwie sztuki broni: pistolet z tłumikiem i broń długą. Miał pozwolenie na broń. Policja przesłuchiwać będzie sąsiadów rodziny, którzy nigdy nie zgłaszali jakichkolwiek awantur lub kłótni rodzinnych w tym domu.

Są zeznania ocalałej w strzelaninie

Kobieta oraz jej dwie córki, z którymi zabarykadował się w domu mężczyzna przez zły stanie psychiczny nie były przesłuchiwane. Opolska prokuratura i policja potrzebowała zeznań jedynej dorosłej osoby ocalałej w tragedii rodzinnej. Partnerka zamordowanego Marka K. została już przesłuchana przez śledczych. Szczegółowo opisała przebieg zdarzenia. Wskazała na relacje w rodzinie, ale nie rzuciła nowego światła na sprawę. 

Kobieta - jak twierdzi - miała poprawne relacje z Krzysztofem K. i jej zdaniem takie same miał jej partner. Teraz przed śledczymi dodatkowe oględziny miejsca zdarzenia. Prokuratura chce użyć urządzenia skanującego w trójwymiarze, żeby odnaleźć kulę, którą zabił się sprawca masakry.

- Nie planujemy przesłuchania dzieci - podkreśla na koniec rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu.

Śląsk Radio ESKA Google News
Autor:

Według prokuratury jedna z hipotez mówi, że mężczyzna planował zabójstwo rodziny, a zrobił to, bo czuł się w rodzinie pomijany.

- Jego zdaniem rodzeństwo było faworyzowane - mówi Stanisław Bar, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu.