16-letni aktywista z Opola nie jest zdemoralizowany - ocenił kurator sądowy. Ale to sąd zadecyduje czy Kacprowi będą grozić jakieś konsekwencje za użycie megafonu na grudniowym proteście klimatycznym.
Sąd okręgowy zaprzeczył że kurator podczas pierwszej wizyty w domu 16-latka groził mu poprawczakiem.Kiedy podejmie decyzję czy zajmie się sprawą chłopaka - nie wiadomo.
Poprawczak za mówienie przez megafon?
Przypomnijmy: 16-letni Kacper Lubiewski razem z członkami opolskiego Młodzieżowego Strajku Klimatycznego zorganizowali w grudniu protest przeciwko obecnej polityce dot. ochrony środowiska."Spacer dla przyszłości" współorganizowały też członkinie opolskiego Strajku Kobiet. Jak wynika z relacji młodego aktywisty - policjanci wylegitymowali jego i jego ojca. Później spisali go za używanie megafonu w przestrzeni publicznej, co jest niezgodne z ustawą o ochronie środowiska. Sam spacer Odbył się spokojnie, w asyście policji, ale bez interwencji. Dopiero po miesiącu Kacper Lubiewski dowiedział się od kuratorki sądowej, że jego sprawa trafiła do sądu rodzinnego.