Zmarła Zuzia Macheta, 16-letnia dziewczynka z Gogolina. Było o niej głośno od dziewięciu lat, gdy cała Polska uzbierała na jej operację w USA aż 6 mln zł. Zuzia cierpiała na rzadką chorobę o nazwie pęcherzowe oddzielanie się naskórka, która uniemożliwiała jej normalne i samodzielne życie. Jej skóra stale się łuszczyła i ulegała urazom, co powodowało powstawanie bolesnych otwartych ran na całym ciele.
Nie żyje Zuzia Macheta z Gogolina
Operacja w USA się powiodła, lecz konieczne było dalsze leczenie. Zuzia przygotowywała się do kolejnej operacji dłoni w USA. Nie doczekała.
Wczoraj przed północą zmarła nasza Zuzia. Nie tak miało być, nie taki scenariusz zakładaliśmy, kiedy późnym popołudniem wieźliśmy ją na SOR bo się nagle źle poczuła. Bardzo nas zaskoczyła i wiemy, że tego nie planowała. Wszystko zadziało się bardzo szybko - informują najbliżsi o śmierci Zuzi.
Dodają, że do nagłego załamania stanu zdrowia doszło w Dzień Dziecka.
Tak bardzo czekała na wakacje i operację dłoni. Zdążyła jeszcze nacieszyć się prezentem, który dostała od nas wcześniej z okazji Dnia Dziecka. Miała tyle planów, ale jej organizm nagle się poddał - pisze rodzina. - Gdziekolwiek jesteś, daj nam siłę by przetrwać. Dzisiaj pada Twój ulubiony deszcz…
Zuzia z racji swojej choroby niemal co miesiąc była gościem szpitali i klinik we Wrocławiu, Bytomiu i Katowicach. Ciągłe wyjazdy, konsultacje i stres spowodowany pobytami w szpitalach źle na nią wpływał. Jednak nie poddawała aie i walczyła o każdy dzień życia.
Rodzina Zuzi planowała, że pod koniec czerwca wyleci do USA na ponowną operację. Miała przejść operację prawej dłoni wraz z autoprzeszczepem i przeszczepem. "To ta dłoń, u której nie było pewne czy się uda wyodrębnić wszystkie pięć palców i zawsze była tą słabszą. Niestety po 7 latach od pierwszej operacji doszliśmy do momentu, że potrzebna jest ponownie częściowa rekonstrukcja, by ułatwić Zuzi codzienne czynności" - pisali najbliżsi, którzy angażowali się w kolejne zbiórki pieniędzy.
Zuzia zmarła w sobotę przed północą.