Powódź

Nysa w nocy walczyła o przetrwanie. Jaka jest obecnie sytuacja?

- Wstać i zobaczyć, że nie ma wody na ulicach to jest bardzo dobra wiadomość - mówi ze wzruszeniem wiceburmistrz Nysy Marek Rymarz. Jak przebiegała ostatnia noc w mieście?

Spis treści

  1. Trudna noc w Nysie na Opolszczyźnie 17.09.2024
  2. Trwa ewakuacja mieszkańców Nysy
  3. Zaskakujący obrót zdarzeń i nadzieja na najbliższą przyszłość

Trudna noc w Nysie na Opolszczyźnie 17.09.2024

- W nocy udało się zabezpieczyć newralgiczne elementy miasta - mówił z nadzieją wiceburmistrz Nysy Marek Rymarz w trakcie rozmowy z dziennikarką VOX FM. Wszystko to m.in. za sprawą ogromnego poświęcenia samych mieszkańców, którzy licznie pomagali i zaangażowali się w obronę swojego miasta przed wielką wodą.

Tej nocy w Nysie udało się m.in. umocnić wał przeciwpowodziowy, który był uszkodzony w trzech miejscach. W trzecim z nich wciąż trwają prace, które mają nie dopuścić do rozszczelnienia się konstrukcji i zalania miasta.

Zagrożenie, że Nysa znajdzie się pod wodą jednak nadal istnieje.

Trwa ewakuacja mieszkańców Nysy

- Wczoraj ewakuowaliśmy blisko 1000 mieszkańców Nysy, zostali rozdysponowani na wyższym brzegu miasta. Na hali Nysa mamy punkt, gdzie osoby, które chcą dobrowolnie się ewakuować przychodzą do nas. Tworzymy z tych osób grupy 20-25-osobowe i wtedy przyjeżdża samochód ciężarowy Wojsk Obrony Terytorialnej i przewozi mieszkańców na drugą, bezpieczniejszą stronę miasta. Na miejscu nasi pracownicy kierują te osoby do odpowiednich miejsc zakwaterowania.

Dziś ewakuacja będzie trwała, rozdysponowywane będzie też jedzenie dla osób, które pozostały po zagrożonej stronie Nysy. Wszyscy chętni będą je mogli odebrać w Hali Nysa.

Zaskakujący obrót zdarzeń i nadzieja na najbliższą przyszłość

Początkowe prognozy dla Nysy nie były aż tak dramatyczne. Wiceburmistrz tłumaczy, że oni jako samorząd są w tej kwestii zależni od zewnętrznych podmiotów.

- Administratorem zbiorników są Wody Polskie, to one decydują ile metrów sześciennych wody ma być zrzucane. Bazują przy tym na prognozach, choć w tym wypadku prognozy zaskoczyły chyba same Wody Polskie.

Obecnie w Nysie nie pada, wiceburmistrz liczy, że miastu uda się wyjść obronną ręką z tej dramatycznej sytuacji, w jakiej znalazła się jego miejscowość.

Nysa. Ratownicy WOPR i GOPR z całego kraju zjeżdżają do miasta. Dwugodzinne kolejki w sklepach:

Powódź w Nysie. Trwa uszczelnianie wałów