O interwencji opolskiej policji zrobiło się głośno, po tym, jak film nagrany przez jednego ze świadków zdarzenia trafił do sieci. Widać na nim, jak grupa policjantów w Centrum Handlowym Karolinka w Opolu, obezwładnia mężczyznę bez maseczki. Kolejni trzymają też jego partnerkę. Sytuacji tej przyglądało się sporo klientów sklepów galerii. Słyszymy, jak partnerka zatrzymanego krzyczy: "zostawcie go, on ma astmę". Czy w związku z tym był zobligowany do noszenia maseczki? Pojawiają się też głosy w tle: "trzeba go reanimować", "dzwońcie na pogotowie"!
Niestety, na nagraniu nie widać, w jakim stanie znajduje się zatrzymany przez policjantów mężczyzna. Możemy zauważyć jednak, że ludzie zgromadzeni obok byli bardzo przejęci tą sytuacją.
Polecany artykuł:
ZOBACZCIE PONIŻEJ NAGRANIE ZDARZENIA:
Interwencja w centrum handlowym Karolinka w Opolu. Policja wyjaśnia
Policjanci wyjaśniają jednak, że materiał nie pokazuje dokładnego przebiegu zdarzeń. Według nich 31-latek odmówił przyjęcia mandatu za brak maseczki, próbował uciekać i dlatego doszło do przepychanek.
- W tej sytuacji policjanci postanowili zatrzymać mężczyznę, który zaczął się z nimi szarpać. W pewnym momencie kopnął on parokrotnie jednego z policjantów. Funkcjonariusze użyli wobec niego środku przymusu bezpośredniego. Agresywny mężczyzna został zatrzymany. Okazał się nim 31-latek, zamieszkały na co dzień w Niemczech - mówi podkom. Karol Brandys, rzecznik KWP w Opolu.
Mężczyźnie grozi do 3 lat więzienia. To jednak nie koniec historii. Partnerka zatrzymanego mężczyzny również odmówiła przyjęcia mandatu za brak maseczki, w związku z tym policjanci skierowali wniosek do sądu.
- Zebrany w tej sprawie materiał pozwolił na przedstawienie 31-latkowi zarzutu naruszenia nietykalności cielesnej policjantów. W sprawie przesłuchano również kilku świadków, którzy potwierdzili relacje policjantów - dodaje Brandys.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Został też przebadany przez lekarza. Usłyszał zarzuty.
Policjanci w Opolu na co dzień patrolują centra handlowe, można spotkać ich też w autobusach. Często muszą upominać mieszkańców, którzy nie stosują się do zaleceń. Nierzadko też upominani robią się agresywni.
- Cała ta interwencja mogła przebiec w zdecydowanie inny sposób. Ta sytuacja pokazuje z jaką agresją spotykają się niejednokrotnie policjanci, którzy w samym tylko Opolu każdego dnia podejmują ponad kilkadziesiąt interwencji. A my przypominamy, że czas pouczeń już dawno minął. Nie ma taryfy ulgowej dla osób, które w sposób lekceważący podchodzą do obowiązujących obostrzeń. Niestosowanie się do nich jest wykroczeniem, opisanym w artykule 116 par. 1a kodeksu wykroczeń - tłumacz podkom. Brandys
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]!