Opolska prokuratura po ponad 2 latach otrzymała prawie wszystkie potrzebne opinie biegłych w sprawie wybuchu i pożaru w strzelnicy w Chrząstowicach. Zginęły wtedy 4 osoby, a 2 zostały ranne. Po przeanalizowaniu otrzymanych materiałów prokurator ujawnia prawdopodobną przyczynę tego tragicznego w skutkach pożaru.
- Prawdopodobną przyczyną było nie za częste sprzątanie pomieszczenia strzelnicy, co doprowadziło do nagromadzenia się pozostałości po wystrzałach. Te stworzyły warstwę palną. Zainicjowanie pożaru mogło nastąpić wskutek oddania strzału w podłogę - tłumaczy Stanisław Bar z opolskiej prokuratury.
Prokuratura czeka jeszcze na opinię biegłego z zakresu budownictwa. Ma on ocenić rozwiązania konstrukcyjne strzelnicy. A także czy nie doszło do zaniedbań w przebudowie strzelnicy w Chrząstowicach (pod Opolem). I czy to nie spowodowało utrudnień podczas ewakuacji. Od tej opinii zależy komu i czy prokurator postawi zarzuty. Decyzja ma zapaść w kwietniu.
- Nie chcę przesądzać w tym momencie, kto może zostać objęty zarzutami w tym postępowaniu. Niemniej jednak, treść opinii wskazuje na to, że mamy do czynienia z zaniechaniem w zakresie utrzymania porządku, co jak się okazuje miało kapitalne znaczenie dla zainicjowanego pożaru - mówi Stanisław Bar z opolskiej prokuratury.
Prokuratura w tej sprawie przesłuchała kilkadziesiąt osób. Jeszcze nikt nie usłyszał zarzutów.
Opolska prokuratura wchodzi też w decydujący etap śledztwa w sprawie wybuchu pompy ciepła w Chrząstowicach
Przypomnijmy, że do eksplozji pompy ciepła doszło w sierpniu ubiegłego roku. Zginęły dwie osoby - serwisant i właściciel domu. Prokurator prowadzący sprawę otrzymał większość potrzebnych opinii do podjęcia decyzji, co do dalszych losów śledztwa. Czeka jeszcze na jedną od biegłego z zakresu pożarnictwa. Ma sprawdzić czy eksplozja pompy stwarzała zagrożenie rozprzestrzenienia się ognia na sąsiednie budynki oraz czy nie zagrażała sąsiadom.
- Ma to ogromne znaczenie. Osoby, które zostaną uznane za pokrzywdzone będą miały prawo zaskarżyć decyzje dotyczące postępowania. W sytuacji kiedy zostaną im nadane prawa pokrzywdzonych mogą złożyć zażalenie np. dotyczące umorzenia sprawy. Mogą stwierdzić, że są podstawy do tego, by pociągnąć kogoś do odpowiedzialności - mówił Stanisław Bar z opolskiej prokuratury.
Decyzje mają zapaść w ciągu najbliższych tygodni.
Przypomnijmy, że według opinii biegłych osoba, która serwisowała pompę, użyła prawdopodobnie tlenu technicznego, który w połączeniu z oparami oleju w instalacji chłodniczej wywołał eksplozję.
