Ponad 20 odcinków dróg krajowych na Opolszczyźnie wciąż wymaga remontu po wrześniowej powodzi. Większość z nich nie potrzebuje dużych napraw, lecz przede wszystkim "łatania dziur", które zostawiła woda.
- Drobne elementy, ale niezwykle ważne jak np. oczyszczenie kanalizacji deszczowej, odmulanie rowów i przepustów. Mogłoby się wydawać, że to są małe rzeczy ale są istotne, bo ta retencja i właściwy odpływ wód z dróg jest bardzo ważny - tłumaczy Agata Andruszewska z opolskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Drogowcy z tymi mniejszymi naprawami mają się wyrobić do końca czerwca. Możecie się na nich natknąć m.in. na DK45 w Długomiłowicach czy na DK40 w Mochowie i w Głogówku. Drogi są przejezdne.
A co z drogami, na których tzw. łatanie dziur nie wystarczy?
- Nakład na tzw. prace utrzymaniowe byłby na tyle duży, że nie sprostałby naszym oczekiwaniom w stosunku do tego by ta infrastruktura była na tym odcinku bezpieczna. Na tych wielu odcinkach podjęto decyzję o zrealizowaniu zadań inwestycyjnych, tak jak na przykład w Skorogoszczy - mówi Agata Andruszewska z opolskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
W Skorogoszczy na DK94 drogowcy muszą przebudować 3-kilometrowy odcinek drogi i odbudować 3 mosty. Mają być wyższe, tak by woda w przyszłości ponownie ich nie zniszczyła. Kiedy ruszy budowa i jak długo potrwa? Nie wiadomo. Na razie dyrekcja dróg krajowych szykuje się do ogłoszenia przetargu na przygotowanie projektu.
