Śledztwo o ubiegłorocznej powodzi na Opolszczyźnie. Śledczy mają kolejne dowody

2025-09-12 10:30

Kilka miesięcy temu śledczy wszczęli śledztwo ws. ubiegłorocznej powodzi. Sprawdzają jakie były przyczyny i skutki żywiołu i czy dało się go uniknąć.

Lewin Brzeski nadal pod wodą

i

Autor: Tomasz Gola/ESKA
  • Śledczy mają kolejne dowody do śledztwa o ubiegłorocznej powodzi. 
  • Otrzymują kolejne zawiadomienia o podejrzeniu nieprawidłowości. 

Kolejne zawiadomienia o podejrzeniu nieprawidłowości podczas ubiegłorocznej powodzi wpływają do opolskiej prokuratury. Śledczy od kilku miesięcy sprawdzają czy nie doszło do zaniedbań i czy można było się ustrzec przed wielką wodą. Otrzymali już część potrzebnej dokumentacji od Wód Polskich i samorządów Nysy i Lewina Brzeskiego. Cały czas pojawiają się kolejne informacje, które zmieniają bieg śledztwa.

- Wpłynęły do prokuratury kolejne zawiadomienia. Jedno było od pracownika naukowego jednego z ośrodków uniwersyteckich. Mogę tylko powiedzieć, że wskazano na ewentualne nieprawidłowości w obliczaniu ilości wody zrzucanej z Jeziora Nyskiego - mówi Stanisław Bar z Prokuratury Okręgowej w Opolu. 

Śledczy przesłuchują już pierwszych świadków.

Śledztwo w sprawie ubiegłorocznej powodzi na Opolszczyźnie może potrwać jeszcze kilka lat. Prokuratura bada przyczyny i skutki żywiołu oraz czy można było go uniknąć. Do tej pory sprawdzała tylko dowody dotyczące powodzi na Opolszczyźnie, teraz przygląda się też tej na Dolnym Śląsku.

- Staramy się zweryfikować jaka jest wzajemna relacja między naszym postępowaniem, a postępowaniem nadzorowanym w Prokuraturze Okręgowej w Świdnicy, które dotyczy przerwania tamy powyżej Stronia Śląskiego i wpływu tego zdarzenia na to co później działo się na Opolszczyźnie. Między innymi przerwania tamy na zbiorniku Topola - tłumaczy Stanisław Bar z Prokuratury Okręgowej w Opolu. 

Przypomnijmy, że śledczy prowadzą śledztwo w kierunku dwóch przestępstw: sprowadzenia zagrożenia życia i zdrowia wielu osób oraz niedopełnienia obowiązków przez osoby pełniące funkcje organów samorządowych w związku z podjęciem decyzji o ewakuacji szpitala w Nysie.

Śledztwo toczy się w sprawie tj. nikomu nie postawiono zarzutów. 

Opole Radio ESKA Google News