Boże narodzenie obrazek

i

Autor: Pixabay

Święta na Opolszczyźnie - Co dawniej jedzono i jakie były świąteczne zwyczaje?

2020-12-23 13:58

Dziś nie wyobrażamy sobie świąt bez choinki, prezentów, karpia czy wypatrywania pierwszej gwiazdki. Tradycje jednak ewoluują i jeszcze kilkadziesiąt czy sto lat temu były one na Opolszczyźnie zupełnie inne. Zanim zasiądziemy do świątecznego stołu - przenieśmy się w przeszłość.

Świąteczna gorączka w pełni. A jeszcze kilkadziesiąt czy sto lat temu było zupełnie inaczej. Na Śląsku opolskim nikt nie pędził po choinkę. Pod sufitem wisiała podłaźniczka. Ale był też dziad.

Posłuchaj - Piotr Grzelak z muzeum śląska opolskiego o tradycji stawiania Dziada
Podłaźniczka

i

Autor: Wikimedia Commons Podłaźniczkę wieszano nad drzwiami

Świąteczny stół

Nawet dzisiaj tradycje na Opolszczyźnie są różne. W każdym domu wygląda to inaczej. Nie bez powodu. Śląsk to miejsce przenikania się rożnych kultur. Mieszkają tu Ślązacy, Niemcy, Kresowiacy i Górale żywieccy. Każdy przynosił ze sobą inne zwyczaje i potrawy. Ślązacy woleli kluski z makiem czy makiełki, kresowiacy natomiast kutię. Ważne by na świątecznym stole znalazł się mak, orzechy i miód. Inne produkty, które dominowały na stołach, to kapusta, grzyby czy groch. Ryby - pojawiły się na stołach później. A karp jest potrawą świąteczną stosunkowo od niedawna.

Kutia

i

Autor: Wikimedia Commons Kutia

Tradycje

Przybysze z innych regionów Polski, lub dawnej Polski przynieśli ze sobą nie tylko potrawy. Górale żywieccy rozpowszechnili na Śląsku opolskim na przykład tradycję chodzenia kolędników. Przebrani za turonia, diabła, anioła i z papierową gwiazdą odwiedzali mieszkańców. Ich odwiedziny miały przynieść szczęście na nowy rok.

Ślązacy natomiast lubili sobie pohałasować i to zaraz przed wigilijną kolacją.

Posłuchaj - Piotr Grzelak z muzeum śląska opolskiego o hałasowaniu w czasie świąt
Kolędnicy

i

Autor: Wikimedia Commons Kolędnicy jak zawsze z gwiazdą betlejemską

I pamiętajcie żeby nie wbijać w wigilię gwoździ, a przez próg jako pierwszy musi przejść mężczyzna! I pohałasujcie trochę. Dlaczego? Kto wie? Taka tradycja.