Zabezpieczenia przeciwpowodziowe w Czechach mają ochronić też Opolszczyznę. Dlatego obie strony mają się konsultować w sprawie ich budowy. Zanim jednak wały powstaną strona czeska proponuje też rozwiązanie nietypowe- chcą pozwolić rzece się rozlać.
- To jest proste, mało kosztujące rozwiązanie, czyli wskazanie miejsc, gdzie woda może się rozlać. . Bo ona musi się bezpiecznie rozlać. Żaden najdłuższy i najwyższy wał nie zapewni pełnego bezpieczeństwa, bo każdy wał może być przerwany. Są tereny, na których nie ma sensu się budować i skazywać na gehennę ludzi - mówi Piotr Pośpiech, wicewojewoda opolski.
Trwają też rozmowy o budowie dużego zbiornika po stronie czeskiej.
- Mamy informacje, że trwają prace nad budową zbiornika Nove Herminovy. Więc Boboluszki, Branice i ogólnie część powiatu głubczyckiego będą zabezpieczone przed wielką wodą. Nie będziemy musieli po naszej stronie budować bardzo wysokich wałów, bo ta woda będzie złapana przez zbiornik - tłumaczy Marcin Jarzyński, wiceprezes Wód Polskich.
Budowa zbiornika po czeskiej stronie Opawy ma ruszyć dopiero w drugiej połowie 2027 roku.
Wody Polskie chcą z Czechami wybudować zabezpieczenia przeciwpowodziowe wzdłuż opolsko - czeskiej Opawy. Polska strona szykuje program redukcji ryzyka powodziowego dla tej rzeki. Potem będą go konsultować z czeskimi Povodi Odry.
- Jako Wody Polskie nie możemy nic zrobić po stronie czeskiej. Więc przedstawimy Czechom co możemy zrobić po polskiej stronie i gdzie możemy złapać wodę. I jak nasze możliwości się wyczerpią zapytamy się co oni mogą zrobić - dodaje Marcin Jarzyński, wiceprezes Wód Polskich.
Trwają też rozmowy w sprawie odbudowy mostu transgranicznego w Dzierżkowicach.
- Spotykamy się z Czechami w sprawie odbudowy mostu. Chcemy zamknąć ten duży temat. Już teraz szacujemy, że odbudowa mostu pochłonie około 85-86 milionów koron czeskich, czyli 15-16 milionów złotych - mówi Piotr Pośpiech, wicewojewoda opolski.
Kiedy odbudowa ruszy- nie wiadomo. A od powodzi trzeba jeździć wielokilometrowymi objazdami przez Czechy.