Ich przygoda zaczęła się w 2020 roku, kiedy harcerze z Jastrzębia Zdroju wynieśli na Tarnicę swojego kolegę, który cierpi na dziecięce porażenie mózgowe czterokończynowe.
„Jeśli jest jedna ekipa, to zawsze trzyma się razem. Dlatego zastanawiali się, jak Maćka na tę Tarnicę przetransportować, ponieważ w wózku było to absolutnie niemożliwe. No i jak to szaleńcy, wzięli wielki plecak transportowy, wycięli w nim dziury na nogi, wpakowali tam Maćka i na własnych plecach zanieśli na szczyt Tarnicy.” – mówiła Marta Mazur-Sokołowska z Szerpów Nadziei.
Dziś wolontariusze i harcerze mają już specjalne nosidła, w których wnoszą "Skarby" na szczyty. W tę niedzielę (05.10) spełnią marzenie o górskiej wyprawie aż 50 osób z niepełnosprawnościami. Droga na szczyt zajmie im blisko cztery godziny.
„Przed wyjściem kontaktujemy się zawsze z rodzinami osób z niepełnosprawnościami oraz z nimi samymi i pomagamy im kompletować sprzęt, oraz wyposażenie tak, aby przygotować ich na wszystkie rzeczy, które mogą na szlaku wystąpić, czyli deszcz, ewentualny chłód czy wiatr.” – dodaje Marta Mazur-Sokołowska z Szerpów Nadziei.
Fundacja pomogła już spełnić górskie marzenia ponad 600 osób. Razem zdobyli między innymi Rysy, Śnieżkę czy Kasprowy Wierch. A w przyszłym roku zamierzają zmierzyć się z Alpami. Dach Opolszczyzny będą zdobywać od strony Jarnołtówka- wyruszą z przełęczy pod Pasterką.
