Do odłowów używają specjalnych pułapek i elektropołowów.
"Ta eliminacja nie jest możliwa, tak naprawdę to jest kontrola, czyli my je cały czas odławiamy i mam nadzieję, że to pozwoli tym rodzimym zwierzętom i roślinom na jakieś funkcjonowanie w dłuższym okresie. To znaczy, tych trawianek nie będzie tam 100 na metr kwadratowy, tylko będzie 10". – mówił Jan Kaczmarek z Zespołu Opolskich Parków Krajobrazowych.
Trawianka żywi się m.in. żabami i traszkami, przez co w stawie zrobiło się wyjątkowo cicho. Jeszcze niedawno występowało tam ponad osiem gatunków płazów. Dziś przetrwała jedynie ropucha szara, której kijanki są dla drapieżnej ryby trujące.
Dwa lata temu trawianki nie było w pobliskiej rzece. To właśnie stamtąd przedostała się do stawu, w którym teraz się zadomowiła. Przyrodnicy na razie nie zdradzają dokładnej lokalizacji, by uniknąć ryzyka, że ktoś mógłby przenieść rybę do innego zbiornika wodnego.
