Szpital tymczasowy w opolskim CWK nie może otworzyć kolejnego modułu. Brakuje kadry. Na razie dla pacjentów covidowych jest tylko 30 miejsc (20 zwykłych i 10 OIOMowych) i wszystkie szybko się zapełniły. Potrzebnych jest kilkadziesiąt osób, w tym aż pięciu anestezjologów.
Władze USK, który sprawuje pieczę nad szpitalem tymczasowym wierzą, że uda się szybko znaleźć kadrę. Nie będzie to łatwe, bo chociaż zgłoszenia są, to jest ich znacznie mniej niż na początku rekrutacji. Najwięcej chętnych do pracy w CWK jest pośród pielęgniarek i ratowników. Problem jednak polega na ściągnięciu do pracy anestezjologów. Ich potrzeba co najmniej jeszcze pięciu do otwarcia kolejnych 30 miejsc w szpitalu.
Wsparliśmy się agencjami pracy tymczasowej, pojawiały się liczne informacje w mediach. Na pewno zdecydowanie większe zainteresowanie było w momencie tworzenia się tego szpitala tymczasowego. Teraz nadal wpływają do nas wnioski i aplikacje o pracę, ale jest ich mniej.
Dodaje Mirosław Ochyra.
Dyrekcja szpitala klinicznego, która prowadzi też szpital tymczasowy zawnioskowała do wojewody o to by oddelegował lekarzy z innych placówek w regionie. Zwłaszcza z tych, które już nie leczą chorych na covid-19.
Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!