Teraz - na początku lata - te potrzeby są jeszcze pilniejsze.
Specjalistyczny sprzęt uratuje życie setki zwierząt
- mówi Marta Węgrzyn z Opolskiego Centrum Leczenia i Rehabilitacji Dzikich Zwierząt.
Żeby wypromować zbiórkę, opolanka Marta Stelmach przeszła Pieniny od wschodu na zachód w ciągu niecałych 17 godzin. To pomogło, ale wciąż do zakupów brakuje ponad połowy z zakładanych 8000 złotych.
Pomogła akcja promująca zbiórkę
Pomoc na zrzutce na pewno się przyda, bo Lecznica AVI codziennie przyjmuje nawet 10 małych pacjentów, a samych zgłoszeń jest trzy razy tyle.