Zdalne lekcje w Opolu. Coraz więcej dzieci na kwarantannie

Coraz więcej opolskich uczniów uczy się zdalnie. Przed komputery musiało znów wrócić już kilkaset osób. Sanepid objął kwarantanną klasy między innymi z: Liceum nr 2 i 3, Szkoły Podstawowej nr 2, 11 i 21. Do 19 listopada zajęcia zawieszone są też w 2 oddziałach przedszkola nr 62. Dla niektórych uczniów taka forma nauki wydaje się być wygodniejsza. 

- Można się spotkać z opinią młodego obywatela ze szkoły ponadpodstawowej, który powiedział, że w zasadzie mogłoby tak zostać. Taki młody człowiek przywykł do tego, że piżama jest lepszym strojem, a zajęcia prowadzone w pieleszach domowych z kanapką w rękach mu pasują - zdradza nam Aleksander Iszczuk, naczelnik ratuszowego wydziału oświaty w Opolu.

Zdalne lekcje w Opolu. Czy szkodzą uczniom?

Zdalna nauka to zarówno dla uczniów, jak i nauczycieli, spora wygoda. Jednak eksperci biją na alarm i ostrzegają przed negatywnymi skutkami odseparowania uczniów od rówieśników. Zauważają je też opolscy pedagodzy i psycholodzy szkolni.

- Uczniowie coraz częściej spotykają się z trudnościami adaptacyjnymi. Jeżeli ten cykl kontaktu był stały, to jakoś sobie z tym radzili, ale w przypadku zamknięcia nawet na parę miesięcy pojawiał się strach powrotu do szkoły, w sensie powrotu do rówieśników - mówi Aleksander Iszczuk. 

Niemal każdego dnia opolskie szkoły informują o kolejnych klasach odsyłanych na zdalne nauczanie. Naczelnik wydziału oświaty nie wyklucza, że dyrektorzy zaczną zawieszać zajęcia stacjonarne dla wszystkich klas. Stanie się tak, jeśli zabraknie nauczycieli.

Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!