Sprawa wyszła na jaw po zawiadomieniu złożonym przez matkę jednego z przedszkolaków. Jak przekazał Stanisław Bar z opolskiej prokuratury, kobieta zeznała, że jej dziecko było karane poprzez zamykanie w ciemnym pomieszczeniu. Prokuratura sprawdza teraz, czy była to jednorazowa sytuacja, czy też takich przypadków mogło być więcej.
Dyrekcja przedszkola podjęła już działania w tej sprawie. Nauczycielka, wobec której pojawiły się oskarżenia, nie pracuje już w placówce – rozwiązano z nią umowę. Jak się okazuje, pierwsze skargi od rodziców na jej zachowanie pojawiły się już jesienią ubiegłego roku.
Śledczy dokładnie badają sprawę, a jeśli zarzuty się potwierdzą, nauczycielce może grozić nawet do 8 lat więzienia za stosowanie przemocy psychicznej wobec dzieci