Szpital w Kup (woj.opolskie) może mieć problem z zapewnieniem opieki wszystkim pacjentom covidowym. Ma tam być 70 łóżek dla osób zakażonych i 5 dla pacjentów z podejrzeniem koronawirusa. Przy maksymalnym obłożeniu mogą być problemy z kadrą.
Zależy to od tego w jakim stanie będą chorzy - jeżeli będzie to stan, który pozwoli nam na zapewnienie opieki tutaj, który wymagałby respiratorów, to myślę, że damy sobie radę. Zachowujemy jednak pełną rezerwę.
- Marek Drobik, prezes szpitala w Kup
Większość pacjentów, którzy do tej pory leczyli się w szpitalu w Kup wróciła już do domów. Zostali tylko ci, którzy wymagają dalszego leczenia i nie znalazło się dla nich miejsce w innych placówkach.
Ze względu na konieczność zapewnienia pełnej opieki dla zakażonych, niestety nie jesteśmy w stanie w pełni wykonywać dotychczasowej działalności. Zapewniamy jedynie opiekę, tak jak dotychczas, chorym na gruźlicę.
Władze szpitala przyznają, że problem leży przede wszystkim w liczbie anestezjologów. Szpital w Kup nie jest jedyną placówką, która boryka się z tym problemem. Nadal trwają poszukiwania chętnych medyków tej specjalizacji do pracy w szpitalu tymczasowym w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym w Opolu.
Łóżka covidowe są też już w szpitalach w Krapkowicach, Kluczborku, Strzelcach Opolskich i Prudniku. A także w szpitalu w Kędzierzynie-Koźlu, który – przypomnijmy – znów jest jednoimienny.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]