Gmina Głuchołazy. Zwłoki przy rzece Biała Głuchołaska
Makabrycznego odkrycia dokonano w rejonie miejscowości Nowy Świętów (gmina Głuchołazy). Jak informuje portal nto.pl, pracownik firmy prowadzącej prace remontowe w korycie Białej Głuchołaskiej natrafił na ludzkie szczątki. Ciało znajdowało się pod warstwą mułu i gałęzi, naniesionych przez wezbraną rzekę.
Do wydobycia zwłok zaangażowano strażaków z JRG Głuchołazy oraz OSP Nowe Świętów. Po wydobyciu, szczątki zostały zabezpieczone przez policję, która prowadzi dalsze dochodzenie. Śledztwo wszczęła Prokuratura Rejonowa w Prudniku, która ustala tożsamości zmarłego mężczyzny.
- Będziemy ustalać, czy przy zwłokach był jakiś dokument tożsamości. Jeśli nie, będziemy sprawdzać listę zaginionych w tym rejonie
– mówi prok. Aleksander Litwin, prokurator rejonowy w Prudniku w rozmowie z nto.pl
Śledczy nie wykluczają, że odnalezione szczątki mogą należeć do jednej z ofiar powodzi, która we wrześniu dotknęła nie tylko Polskę, ale i Czechy. W miejscowości Lipowa Lazne koło Jesenika zginęło wówczas trzech Czechów, których samochód wpadł do wezbranej rzeki Starzic, dopływu Białej Głuchołaskiej.
W październiku w Bodzanowie, około 30 kilometrów od miejsca wypadku w Czechach, odnaleziono szczątki 27-letniej kobiety, która była jedną z ofiar powodzi. Identyfikacja trwała ponad miesiąc.
W rozmowie z serwisem, prokurator poinformowała, że jeśli identyfikacja na podstawie dokumentów nie będzie możliwa, prokuratura planuje zwrócić się do czeskiej policji o pomoc w pobraniu materiału DNA od rodzin zaginionych Czechów. Ma to pomóc w ustaleniu tożsamości odnalezionego mężczyzny. Sprawa jest w toku.