Zagrożenie powodziowe w Jarnołtówku w województwie opolskim. Mieszkańcy boją się powtórki z 1997

Zalane drogi, ulice, pola. Wybijająca kanalizacja, woda gruntowa wdzierająca się do piwnic - tak wygląda rzeczywistość w Jarnołtówku w województwie opolskim, którego część mieszkańców właśnie się ewakuuje bojąc się powtórki z 1997 roku. Wtedy miejscowość w czasie powodzi stulecia znalazła się pod wodą.

Mieszkańcy Jarnołtówka: Boimy się powtórki z historii

Jarnołtówek to niewielka wieś licząca ponad 700 mieszkańców. Znajduje się zaledwie 10 minut od Głuchołaz w województwie opolskim, gdzie trwa dramatyczna walka z czasem ze względu na mocno przekroczony stan rzeki Białej Głuchołaskiej. Podobnie wygląda sytuacja w Jarnołtówku, gdzie rzeka Złoty Potok jest już bliska wylania. 

Dlatego straż pożarna ogłosiła ewakuację domów znajdujących się nad Złotym Potokiem - relacjonuje będący na miejscu Jakub Luberda, reporter Eski. 

Mieszkańcy Jarnołtówka już raz przeżyli powódź. Tą największą. Powódź stulecia, która dotknęła ich miejscowość w 1997 roku. Już teraz tamtejsza stacja odnotowuje rekordową sumę opadów. Dobowa suma opadów wyniosła 161,5 mm. 27 lat wcześniej w czasie największej powodzi w historii kraju, dobowe opady wyniosły o 30 mm mniej. 

Jarnołtówek walczy z wielką wodą. Zagrożenie powodziowe w Polsce

Sytuacja wygląda źle. Cały czas są obawy o powtórkę z historii. Ludzie już są podtopieni. Boimy się, że tama nie wytrzyma - mówi jedna z mieszkanek wsi.

Zalane piwnice. Ewakuacja nad Złotym Potokiem

Sytuacja pogarsza się z godziny na godzinę. Piwnice wielu domów są zalane. - Pompy wypompowują  piwnic wody gruntowe i zalewowe, które cały czas podchodzą. Cały czas zabezpieczam swój dom workami z piaskiem - mówi mieszkaniec Jarnołtówka w rozmowie z naszymi reporterami. 

Do Jarnołtówka przyjechał dzisiaj Tomasz Siemoniak Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji, który zapewnił, że będą zadysponowane tutaj środki większe, ze straży pożarnej. - Oceniamy, ile jest tam osób w tym momencie, uwzględniając, że jest to miejscowość turystyczna. To pokazuje, że sytuacja jest niezwykle dynamiczna. Dwie godziny temu nikt nie mówił nic o Jarnołtówku. Teraz jest w centrum naszej uwagi. Za godzinę, dwie, cztery inne miejscowości mogą być - podkreślił w rozmowie z Polską Agencją Prasową. 

Z miejscowego hotelu będą też ewakuowani goście. - Straż przyszła i powiedziała, co mamy robić, więc jesteśmy już spakowani. Czeka nas bardzo nieciekawy dzień tutaj - powiedział jeden z gości. 

Na ten moment ewakuowano kilkadziesiąt osób w województwie opolskim (w Głuchołazach i Morowie) oraz kilkadziesiąt osób w Lądku Zdroju (dolnośląskie). Zostanie również wydana decyzja o ewakuacji części mieszkańców Jarnołtówka. 

Dwie osoby już znajdują się w miejscu, które przygotowaliśmy na tę okoliczność. W ciągu kilku minut, po konsultacjach ze strażakami, ogłoszę ewakuację kilkunastu osób z Jarnołtówka, które mogą być zagrożone. Chodzi tu głównie o osoby starsze i samotne - powiedział PAP Paweł Szymkowicz, burmistrz gminy Głuchołazy.

Warto jednak zaznaczyć, ze sytuacja w Jarnołtówku i okolicznych miejscowościach zmienia się bardzo dynamicznie.